Dzisiaj wrzucam kilka zdjęć z ulicznego targowiska, na jakim miałam przyjemność się znaleźć w małym holenderskim miasteczku. Z okazji dnia królowej, który akurat wtedy wypadł, zorganizowano targ na którym każdy mógł sprzedać niepotrzebne rzeczy. Uwielbiam takie targowiska. Zakupiłam trzy kieliszki za 50 centów i metalową puszkę za 60 centów.. ceny jak widać nie są wygórowane :D
czwartek, 7 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ten napis PARTY jest super.
OdpowiedzUsuńnoo
OdpowiedzUsuńgdybym nie musiala zakupionych rzeczy nosic na wlasnych plecach to pewnie wydalabym tam wszystkie moje pieniadze :D
Uwilbiam takie miejsca, gdzy tylko jestem w jakimś nowym miejscu, to wyszukuję takiego targu staroci. Fajne są też wyprzedaże w Szwecji, jak pozbywają się starych rzęczy z domu to robią aukcję i mozna trafić wiele ciekawostek.
OdpowiedzUsuń