Stephen Shore to amerykański fotograf, który (jak wyczytałam) fotografuje banalne rzeczy ze śmiertelną powagą. Znalazłam kilka jego zdjęć, które wyglądają jakby żywcem z amerykańskiego motelu :)
sobota, 20 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz