piątek, 8 maja 2009

Refab

Zawsze jak chcę coś kupić, to akurat nigdzie tego nie ma, chociaż wydaje mi się, że wcześniej widziałam to w wielu sklepach. Teraz taką rzeczą są odbijacze do drzwi. Wiem, że raczej nie mam szans dostać takich, jak produkuje angielska firma refab, ale może na okolicznym bazarku będzie "coś".
Im dłużej oglądam kurczaki, tym bardziej stwierdzam, że najwyższy czas nauczyć się szyć. A jak ktoś nie lubi kurczaków, to są też myszo-odbijacze. Wszystko z materiałów w stylu vintage.




Dla tych, którym wieje przez szpary w drzwiach rozwiązaniem są psychodeliczne węże.


Jedyna wada tych odbijaczy jest taka, że mogą bardzo spodobać się domowym zwierzętom. Myślę, że u mnie by długo nie przeżyły.

4 komentarze:

  1. a jak działa taki odbijacz???

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest ciężki, ma w sobie pewnie jakieś ziarna, no i wstawia się go między drzwi a ścianę. No dobra, może jest to bardziej amortyzator, ale wydawało mi się, że takie coś się nazywa odbijacz (może te z gumy tak się nazywają).

    Ok, to jest post o pochłaniaczach do drzwi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mniejsza o nazwę, chodziło mi o zasadę działania... dzięki

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne :-) może, jak najdzie mnie kiedyś ochota, to sobie takie coś uszyję, chociaż u mnie w mieszkaniu trudno byłoby znaleźć drzwi wymagające takowych 'odbijaczy' czy wężowych uszczelniaczy ;-)

    OdpowiedzUsuń